Drogie, która z nas nie miała styczności z tym oto kremem Nivea?
Jednym słowem klasyk. Wspomnień jest na pewno też wiele :-)
Oto i on:
W moim przypadku odkąd pamiętam zawsze stosowałam go do pielęgnacji ust. Wspominałam w drugim poście, że mam bzika na punkcie ust, więc wieczorny rytuał smarowania ich kremem Nivea był jak najbardziej na miejscu! Czasem kładłam się spać z białymi ustami :)
Ostatnimi czasy mniej go używam, gdyż znalazłam wiele innych produktów, które mi służą. Jednak jak nie mam nic innego pod ręką, to krem Nivea zawsze się znajdzie i pomoże!
Jest jeden minus tak częstego smarowania ust - szybko się do tego przyzwyczają i gdy zapomni się najzwyczajniej w świecie ich posmarować, stają się spierzchnięte i mają tendencję to szybszego wysychania. Stąd mój wniosek, że Nivea jest ok, ale nie daje długotrwałego efektu.
Inaczej jest w przypadku Palmer's Lip Butter, o którym napisałam co nieco tutaj
Jakie są Wasze wspomnienia i doświadczenia z klasycznym kremem Nivea?
Nadal ma miejsce w Waszej codziennej pielęgnacji?
Jestem ciekawa Waszych pomysłów na jego zastosowanie :)
Pozdrowienia,
Blogging Novi.
Uwielbiam ten krem :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie :)
http://womancosmeticsreccomending.blogspot.com/2012/11/listopadowe-rozdanie-w-podziekowaniu.html
Słyszałam, że nie powinno się stosować kremu Nivea na mróz ponieważ zawiera wodę i zimą jeszcze bardziej szkodzi niż pomaga.
OdpowiedzUsuńNo właśnie stad chyba te moje negatywne wrażenia, o których wspomniałam:) krem na zimę musi byc tłustszy!
UsuńKlasyk,który zawsze się przydaje:)
OdpowiedzUsuńJa zawsze mam u siebie inny klasyk - krem bambino :)
OdpowiedzUsuńO dziwo, tego nigdy nie miałam jeszcze okazji go wypróbować :) Muszę nadrobić straty!
Usuńo tak...uwielbiam ten kremik!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do wzajemnej obserwacji Ewa
Ech... krem Nivea :D od małego używałam :)tak jak i Bambino :) lepszy niż niejedna pomadka :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie też czasem wracam do kremu nivea, to taki pewniak po którym wiadomo, czego można się spodziewać
OdpowiedzUsuńChyba nie ma osoby, która nie miała z nim styczności ;). Mi też się zdarzyło chodzić spać z białymi ustami. Teraz z niego zrezygnowałam, zdarza mi się sięgać po niego sporadycznie :)
OdpowiedzUsuńKrem NIVEA wspomnienie młodości i luksusu jeśli ktoś posiadał kogoś z rodziny i ta osoba przebywała za granicą och co to było za cudo na tamte czasy
OdpowiedzUsuń