wtorek, 31 grudnia 2013

Prezenty świąteczne!

W tym roku, jak i każdego, jestem niesamowicie zadowolona z prezentów świątecznych! Są one praktyczne, piękne i długo wyczekiwane. Nie ma większej radości niż dostać coś naprawdę niespodziewanego i do tego trafionego! Jestem pełna podziwu dla mojego męża i rodziców. 

Otrzymałam długo wyczekiwany zegarek. Do tej pory posługiwałam się głównie zegarkiem w komórce, nadal mam ten odruch, ale już zaczynam się oduczać starego nawyku. Ten zegarek od firmy SKAGEN, jest nie tylko klasyczny, ale rzeczywiście spełnia również rolę ozdoby i pięknie komponuje się ze strojem mniej i bardziej eleganckim. Kolejnym prezentem jest torba "worek" z PARFOIS, która ma pięknie nadany kształt przez swoje usztywnienie, jest bardzo pakowna (a jest to dla mnie najważniejsze - mam zawsze przy sobie rzeczy osobiste jak i do szpitala) i w końcu zamykana od brzegu do brzegu! :) Kolejnym prezentem jest woda toaletowa od Lancome "Miracle" w wersji 30 ml. Zapach niezwykle delikatny, ale charakterystyczny, idealny na co dzień! Tego jeszcze nie miałam, więc jest szansa wypróbowania czegoś nowego - a to przecież lubię :)

          

Źródła zdjęć // Photo sources:

Obecnie jestem w trakcie testowania kilku bardzo ciekawych produktów, o których pewnie za jakiś czas co nieco napiszę:
  • Uriage - Hyseac - Tonik oczyszczający
  • Uriage - Hyseac - Krem zwalczający zapalne zmiany trądzikowe
  • Eucerin - Płyn do wodoodpornego demakijażu oczu
  • Yes to blueberries - Age refresh - Intensive Firming Eye Repair Cream
  • AA - Cera mieszana - STarter matujący pod makijaż

Jeszcze raz wszystkiego najlepszego 
w nadchodzącym Nowym Roku 2014!


Noworoczne inspiracje 2014

Ustalone daty, wydarzenia są często dobrym motywatorem dla wielu ludzi, by coś podsumować, by zmieniać czy w końcu sporządzić postanowienia, których już na pewno się dotrzyma :) Wiemy, jak to wszystko wygląda w praktyce. Takie zrywy są też potrzebne, ale chciałam zachęcić i życzyć Wam takich decydujących i dobrych chwil każdego dnia roku, miesiąca czy tygodnia! Wiadomo, że najważniejsze jest to, żeby być konsekwentnym. Ja uczę się tego cały czas i ciągle jeszcze nie jestem w tym najlepsza, ale staram się, staram :) Zaczynajmy od małych rzeczy, to z większymi też sobie poradzimy!

Wszystkiego najlepszego i spełnienia marzeń :)

             

Źródła zdjęć // Photo sources:


Klasyczne rozwiązanie dla Waszych paznokci na sylwestrową noc:

poniedziałek, 30 grudnia 2013

L'Oreal Prodigy 5 - 4.0 Sepia Brąz

Przedstawiam Wam dzisiaj prosty sposób na piękne odświeżenie fryzury i poprawę samopoczucia :)

W roli główniej wystąpi NOWOŚĆ wśród farb do włosów od L'Oreal Paris - seria Prodigy 5. Możecie już od jakiegoś czasu czytać i słyszeć o tym nowym produkcie, ale nie znajdziecie go jeszcze w każdym sklepie z produktami kosmetycznymi. Swój odcień znalazłam w drogerii Hebe, w cenie ok. 27 zł. Obiło mi się o uszy, że już w styczniu farba ma być szerzej dostępna. Jest to dość sporo jak na farbę drogeryjną, ale postanowiłam potraktować swoje włosy czymś wyjątkowym, co niekoniecznie podrażni i zniszczy, ale zadba o moje włosy!

Jakie informacje znajdziemy na stronie producenta?


TECHNOLOGIA
NA BAZIE MIKROOLEJKU
KOLORU
Przełomowa Technologia Transmisji Koloru wykorzystuje moc mikroolejku, aby zmaksymalizować wnikanie koloru we włosy podczas procesu koloryzacji. Bez najmniejszej kropli amoniaku, mikropigmenty wnikają do samego serca włosa dla wielowymiarowego, naturalnego koloru mieniącego się lśniącymi refleksami.


1. Szlachetny, wielowymiarowy kolor o bogatych, ruchomych refleksach
2. Satynowy Blask
3. Jednolity kolor, od nasady po końce
4. Doskonałe pokrycie siwych włosów, bez efektu sztucznej maski
5. Zmysłowa naturalność w dotyku.

Tak moje włosy wyglądały przed farbowaniem farbą Prodigy 5 - 4.0 Brąz Sepia: jednym słowem - sprany średni brąz.




A tak włosy prezentują się po koloryzacji. Po pierwsze jestem bardzo zadowolona z efektu, jaki otrzymałam. Wiadomo, że przy brązach trzeba uważać, zawsze kolor wychodzi ciemniejszy, jednak dobrze, bo podczas mycia włosów ten kolor się zmywa, więc w końcu otrzymujemy kolor docelowy - żywy i soczysty brąz, który jest raczej chłodnym odcieniem. 

Włosy są delikatne w dotyku, dość miękkie, sypkie i błyszczą się. Nie czuć charakterystycznego zapachu amoniaku po farbowaniu, gdyż go po prostu tutaj nie znajdziemy! To jest ogromny plus i dla włosów i dla dróg oddechowych :) Nie raz miałam podrażnioną błonę śluzową nosa czy gardła. Nie zauważyłam silniejszego wypadania włosów po farbowaniu. Oczywiście jak to po farbowaniu włosy stają się delikatnie bardziej matowe i sztywniejsze, ale efekt ten mija po kilku myciach i stosowaniu odpowiednich odżywek i masek. Pamiętajmy, że jakiekolwiek farbowanie nie jest obojętne dla naszych włosów!

Jest to farba, po którą sięgnę przy następnej okazji! 


Pozdrawiam wszystkich ciepło 
i życzę wszystkiego najlepszego 
w nadchodzącym Nowym Roku 2014!


piątek, 6 grudnia 2013

Wibo Eliksir i Lovely Maxi Lips - soczyste połączenie.

Cudny i tani - tak można określić jedną z pomadek Eliksir od Wibo. Mało kto o niej nie słyszał, ale pewnie też jeszcze nie każdy wypróbował - a polecam :) Cena regularna ok. 8 zł, w czasie promocji możemy nabyć go w okolicach 4 - 5 zł w Rossmann. Jest to szminka, pomadka i balsam w jednym. Nadaje piękny kolor naszej czerwieni wargowej, pysznie pachnie, a do tego nawilża i odżywia. Usta są naprawdę gładkie :) Posiadam odcień nr 05 (bardzo naturalny nude), dzisiaj omawiany nr 9 oraz odcień cukierkowo czerwony nr 08. Każdy znajdzie coś dla siebie :)



czwartek, 5 grudnia 2013

Venus - balsam po goleniu i depilacji łagodzący.

Czego nie zrobimy, by odnaleźć nawilżenie i odżywienie? Znasz uczucie suchej, spierzchniętej, mało elastycznej skóry? A no właśnie, mało kto to lubi. Osobiście nie mam czasu balsamować się zawsze po każdym kontakcie z wodą, a raz na jakiś czas przypomina mi się, żeby jednak porządnie się nawilżyć, np. po depilacji. Skóra jest wtedy i tak mocno podrażniona, więc staram się chociaż w tych momentach być sprzymierzeńcem mojej skóry :) Poza dobrymi właściwościami nawilżającymi zawsze zwracam uwagę na zapach. Ważne jest dla mnie, by skóra po prostu pachniała. Pod tym względem rewelacyjnie spełnia swoją rolę: Venus - balsam po goleniu i depilacji - nawilżenie bez podrażnień - skóra wrażliwa.



środa, 4 grudnia 2013

Rimmel - Lasting Finish by Kate Moss nr 05 & 10 - cudo!

Pomadkowe cudo! Tyle razy już przechodziłam obok półek z pomadkami Lasting Finish od Rimmel, w końcu się skusiłam i jestem niesamowicie pozytywnie zaskoczona i usatysfakcjonowana. Jest to po prostu rewelacyjna pomadka. Kremowa, o cudownym zapachu, pięknie się rozprowadza, bardzo trwała nawet podczas demakijażu - trzeba się nagimnastykować i dobrze :)



wtorek, 3 grudnia 2013

Wibo - Efekt brokatowego piasku - nr 3

Przedstawiam Wam kolejny lakier z serii efektu brokatowego piasku od Wibo. Jestem niezwykle pozytywnie zaskoczona faktem, że używanie tych lakierów jest bardzo proste i wygodne. Nie widać niedociągnięć, pięknie się mienią (o ile mają w sobie błyszczące drobinki) i efekt jest naprawdę bardzo elegancki. Ten odcień kupiłam z zamysłem - na specjalne okazje. Ciemne kolory ładnie wyszczuplają palce i dłoń, są uniwersalne do każdego stroju, idealne na popołudniowe i wieczorne chwile. Uwielbiam, gdy lakiery się mienią, więc zawsze wybieram te, które mają w sobie drobinki. 



poniedziałek, 2 grudnia 2013

Pomadka Lovely Maxi Lips nr 15

Delikatny, tani i pachnący - taki jest błyszczyk Maxi Lips od Lovely. Do wyboru mamy kilka odcieni, nie są zbyt nachalne, mocno kryjące, mają na celu dodanie objętości i błysku na naszych ustach. Przekonacie się o tym na zdjęciach poniżej, gdzie na własnych ustach pokazałam, jak Maxi Lips prezentuje się w praktyce :)

Osobiście, uwielbiam stosować go razem z pomadką Wibo Eliksir nr 09 (odcień śliwkowy).


Błyszczyk Maxi Lips prezentuje się w plastikowym (lekkim), ale naprawdę eleganckim opakowaniu jak na produkt tego typu i w tej cenie. Końcówka pędzelka jest typowa jak dla błyszczyków czy pomadek tego typu (skośnie zakończona, włochata poduszeczka). Błyszczyk ten ma naprawdę piękny zapach, nie klei się na ustach i pięknie mieni się w blasku słońca :)


Kolor podkreślający naturalny odcień czerwieni wargowej. 


Jak widać poniżej - pięknie się mieni i delikatnie podkreśla kolor czerwieni wargowej. 


Jak dla mnie wszystko na plus + :)


Follow on Bloglovin

niedziela, 1 grudnia 2013

Dzień Darmowej Dostawy - 02.12.2013 - okazja na ciekawe łupy!

Jak co roku będzie miał miejsce Dzień Darmowej Dostawy - 02.12.2013r.. Przyznam szczerze, że rok temu umknęło mi to wydarzenie, nie przygotowałam się dobrze do niego tak naprawdę. Jest to super moment, żeby zrobić listę potrzebnych produktów i zaopatrzyć własne zapasy albo zadbać już o prezenty na najbliższy czas. Wiadomo, że już niedługo będziemy ich potrzebować, tak samo jak same dostać :) Do wyboru sklepy z kosmetykami, ubraniami, dekoracją wnętrz czy dodatkami ślubnymi!

Osobiście jestem w trakcie poszukiwania świec zapachowych typu Yankee Candle w jak najlepszych cenach. Porównuję, porównuję i już powoli mam swoje upatrzone miejsca, do których na pewno zajrzę! 


Bardzo ubolewam nad tym, że jeszcze nie wszystkie sklepy mają możliwość wysłania przesyłki do Paczkomatu. Uważam to za najbardziej praktyczny sposób dostawy, o ile ktoś ma oczywiście taką możliwość. Niestety nie lubię kurierów, dostaw do domu, bo nigdy nie wiem, czy będzie można kogoś zastać akurat na miejscu. Lubię być niezależna i aby moje zakupy również mogły być niezależne :) Mam nadzieję, że będzie się to zmieniać, a wtedy wszelkie zakupy i decyzje będą łatwiejsze... wtedy jedynym wyzwaniem będą po prostu fundusze :)

Udanych zakupów jutro :)


Follow on Bloglovin

środa, 27 listopada 2013

Pomadka Color Whisper by Maybelline NY - Bare to be bold 620

Maybelline NY - Color whisper 620 - Bare to be bold -  "kolorowa" szminka do ust o transparentnej, żelowej bazie. Ma jedwabistą formułę z dodatkiem olejku jojoba. Ma za zadanie nadać kolor, nawilżyć, odżywić i dodać niesamowity komfort. Cena, ok. 25 zł.




wtorek, 26 listopada 2013

Wibo - efekt brokatowego piasku nr 2 - tanio i piękne!

Minęło sporo czasu odkąd ostatni raz malowałam paznokcie... A mianowicie od czasu mojego ślubu! Dałam im trochę odpocząć, żyć własnym życiem, ograniczyłam się do podstawowej pielęgnacji. Na co dzień doświadczają one i tak wielu bodźców (sprzątanie, zmywanie, itp.), więc dlaczego nie pozwolić im odrobinę pooddychać? Jednak, jak w większości sytuacjach, do czasu :) Przyszedł moment, kiedy kolory tętnią w Twoich oczach, masz ochotę na zmiany, na odrobinę elegancji czy czegoś więcej niż podstawowej pielęgnacji. Chcesz poczuć się bardziej kobieco. Bardzo łatwo można tego doświadczyć, właśnie malując paznokcie na kolor inny niż nude czy transparentny :)

Obserwuję ostatnio różności paznokciowe. Widziałam meszki (puszek), kawior, dżety... ale efekt, który najbardziej przypadł mi do gustu to efekt piasku! Kiedy połączy się go z mieniącymi drobinami, to uzyskujemy przepiękny i elegancki efekt. Paznokcie wyglądają na zadbane i szykowne! Większość marek proponuje nam obecnie lakiery z tego typu efektami, więc każda znajdzie coś dla siebie. Dzięki promocji - 40% w Rossmann (4,19zł) zakupiłam kilka lakierów od Wibo, a jednym z nich jest ten oto widniejący poniżej na zdjęciach:

Wibo - wow glamour sand - efekt brokatowego piasku - nr 2



-40% promocja Rossmann - part II

Jednym słowem... kolorówki nigdy za wiele :)

Piaski udało mi się już wypróbować, są rewelacyjnie! Szczególnie mam na myśli odcień nr 2 (fioletowy róż) - jest przepiękny. Pomadka Maxi Lips Lovely ma piękny zapach i w przeciwieństwie od Lovely Long Lasting, na pewno nie wysusza tak ust :) Do wyboru w sklepach jest jeszcze dziesiątki perełek, ale ile można? Tak sobie czasem myślę, że będę używać, ale znajdzie się taka 1/3 produktów, które raz wypróbuję, a potem oddam czy wyrzucę. To jest straszne. Róbmy sobie listy i rachunki sumienia - dla własnego dobra :)

  • Wibo - Matowy Top Coat z płatkami brokatu - nr 3 (4,59 zł)
  • Lovely - Maxi Lips - lip gloss z kolagenem morskim - nr 15 (4,59 zł)
  • Lovely - Lip Gloss matowy z formułą długotrwałą - nr 3 (5,19 zł)
  • Lovely - Lip Gloss matowy z formułą długotrwałą - nr 1 (5,19 zł)
  • Wibo - lakier do paznokci - Efekt brokatowego piasku - nr 2 (4,19 zł)
  • Wibo - lakier do paznokci - Efekt brokatowego piasku - nr 1 (4,19 zł)



Zapraszam do postu z innymi produktami promocyjnymi 


Follow on Bloglovin

poniedziałek, 25 listopada 2013

Pomadka Lovely - Extra Lasting - nr 1 i 3

Przedstawiam Wam pomadki od Lovely - Extra Lasting - z formułą długotrwałą, która mają za zadanie być bardzo trwałe i dodawać piękne wykończenie naszego makijażu. Kupiłam te pomadki na wyprzedaży -40% w Rossmann w cenie 5,19 zł każda. Opakowanie jest przekonywujące, a przede wszystkim spodobały mi się kolory. Wybrałam odcień nude, gdyż jest najbezpieczniejszy i idealny na co dzień oraz czerwień, bo od jakiegoś czasu marzy mi się małe szaleństwo na ustach, a jeszcze nie udało mi się znaleźć odpowiedniej pomadki. Pomyślałam więc, że może wyjdzie mi z błyszczykiem? A jakie są w praktyce te pomadki? Zobaczcie sami:



sobota, 23 listopada 2013

Promocje, promocje i inne smakołyki -40% w Rossmann i SuperPharm.

Tych zakupów i tego posta miało nie być! Miało nie być mainstreamowo, miało nie być tendencyjnie... i co z tego wyszło? Na półce leżą już kolejne produkty, które z wielką przyjemnością i bez żadnych wyrzutów będę testować i używać. Z drugiej strony notki tego typu brzmią jak wyznania zakupoholiczek podczas terapii, może i dobrze :) Okazje takie jak większe promocje, to możliwość zrobienia remanentu w swoich "zbiorach", uporządkowania i uzupełnienia tego, czego potrzebujemy, czy po prostu możliwość spróbowania czegoś, na co już dawno się polowało. 

Swoją wizytę w Rossmann zaliczyłam w piątkowe popołudnie w punkcie znajdującym się pomiędzy blokami. Jeżeli chodzi o dostępność, to było dosłownie prawie wszystko. Także bez problemu mogłam przyjrzeć się produktom i mogłam wybrać to, co mnie naprawdę interesowało. Pani Ekspedientka była bardzo pomocna dla innych klientów, więc wygląda to trochę inaczej niż opisują to niektóre z Was. Jednym słowem, trzeba trafić. 

Przejdę do konkretów, co udało mi się zakupić w Rossmann:
  • L'Oreal True Match - N2 Vanille  (33,39zł)
  • Maybelline NY - AffiniMat - 03 Light Sand Beige  (16,79zł)
  • Manhattan - Soft Mat Loose Powder - 1 Natural  (17,99zł)
  • Rimmel - Glam'Eyes - Quad Eye Shadow - 002 Smokey Brun  (18,59zł)
  • Wibo - Sun Touch - Blusher in Perals - Róż w kulkach  (9,29zł)
  • Wibo - Preparat do usuwania skórek  (4,19zł)
  • Wibo - Waterproof Mascara - Volume Size Lash+  (6,09zł)
  • Wibo - Eliksir - 08  (5,19zł)
  • Wibo - Eliksir - 09  (5,19zł)


poniedziałek, 18 listopada 2013

Photo Mix #3


1. Paczuszka z Bath&Body Works - prezent od męża :)
2. Zawartość prezentu - żel i balsam z serii Sweet Pea + żurawinowy krem do rąk - pyszne zapachy!
3. CoffeeHeaven na Krupówkach - w ramach miesiąca miodowego 
4. Homemade tzatziki.
5. Wieczorny umilacz we dwoje
6. Homemade pizza!
7. Yes bluberries - intensive firming eye repair cream - jak na razie spisuje się rewelacyjnie!
8. Warzywna zapiekanka z ryżem
9. Projekt mojej wymarzonej sypialni - beże, brązy i fiolety!

wtorek, 12 listopada 2013

Nowości.... na nowej drodze życia!

Są takie momenty w życiu, gdzie zmienia się kolejność rzeczy ważnych, tych mniej i tych bardziej. Co innego przyciąga naszą uwagę, myśli i zainteresowanie. Czemu innemu pragniemy poświęcić uwagę. Tak właśnie było i jest ostatnio w moim przypadku. Wiele się pozmieniało, ale też wiele pojawiło się nowości :-) Lubię takie momenty, aczkolwiek jest wiele sentymentów. Mam nadzieję, że będą działały mobilizująco i już nie mogę doczekać się co dalej!

W pierwszej kolejności przedstawiam Wam kilka kosmetyków, które w najbliższym czasie planuję używać, testować, wypróbowywać, i na które liczę jeżeli chodzi o efekty i działanie!


1. Uriage - Hyseac - Tonik oczyszczający - skóra mieszana i tłusta, trądzikowa,
2. Pharmaceris - delikatna pianka wzmacniająca naczynka do mycia twarzy i oczu,
3. Alterra - peeling pod prysznic - pomarańcza i cukier trzcinowy,
4. Eucerin - DermatoClean - płyn do wodoodpornego demakijażu oczu.


Kolejną sprawą są dodatki, czyli to, co wpływa na atmosferę i klimat otoczenia, w którym przebywamy. Jestem dopiero na początku wędrówki z dekoracji wnętrz. Niesamowite jest dla mnie to, że można stworzyć tak wiele kompozycji - pięknych, uroczych i bardzo osobistych, takich idealnych dla Ciebie! Po prostu wybieraj to, co się Tobie podoba i dobieraj :) Wszelkie poradniki, gazety są na pewno pomocne, ale nie ma to jak intuicja! Poniżej oczywiście składanka, która normalnie ma inne rozmieszczenie.



A na ostatek coś, co jest głównym sprawcą ostatnich zmian...

Tak, to już za mną (za nami)... a tak naprawdę to dopiero WSZYSTKO przed nami :)



Photo by: Fotografik-Art

sobota, 3 sierpnia 2013

Summer pancake!

Lato sprzyja pomysłom i wszelkim nowym doznaniom. Ja uwielbiam wszystko, co działa na nasze zmysły - od kolorów, po smaki, przez dźwięk, na zapachu kończąc! To jest dla mnie coś niesamowitego, jak ogromne znaczenie mają dla nas nasze zmysły nie tyle w postrzeganiu otoczenia, co po prostu do życia i przeżywania go bardziej kolorowo. Lato jest dla mnie okresem kolorów, smaków, pomysłów, gdzie możemy się na chwilę zatrzymać i z blasku tego cudnego słońca żyć pełnią :) 

Ostatnio mam coraz więcej pomysłów i więcej ochoty na różne kulinarne wymysły, stąd trochę co nieco jedzeniowego pojawia się moim blogu, który jest kosmetycznym blogiem, jednak owoce i inne  to naturalny kosmetyk przecież :) Przepis, który za moment podam, to modyfikacja pomysłów mojego brata z domieszką pomysły mamy i mojego własnego. Efekt jest bardzo zadowalający i syty. Zapraszam do wspólnego delektowania się! 

Danie bardzo pożywne i idealne na początek dnia!

Wakacyjny omlet:

- 2 białka
- 1 żółtko
- 1 duża łyżka // 2 łyżeczki jogurtu greckiego z Lidla (gęstszy jogurt wypada lepiej niż maślanka!)
- 2/3 łyżeczki mąki ziemniaczanej
- *według uznania odrobina cukru waniliowego czy otrębów

Mieszamy i wylewamy na rozgrzaną patelnię, zmniejszamy ogień, zwracamy uwagę, by omlet co jakiś czas poruszać, a następnie obracamy na drugą stronę. Po upieczeniu dodajemy na wierzch:

- jogurt owocowy / jogurt naturalny / serek waniliowy
- maliny 
- borówki amerykańskie
- czerwona porzeczka
- cynamon
- liście mięty do ozdoby.


Smacznego!

piątek, 2 sierpnia 2013

Anatomicalis - chocolate face mask.

Look, you've got chocolate all over your face! - takimi słowami wita nas opakowanie czekoladowej maseczki do twarzy od Anatomicalis. Maseczkę dostałam w prezencie z UK i dość długo zabierałam się, by w końcu ją użyć. Nie często korzystam z tak intensywnych zapachowo kosmetyków. Uwielbiam takowe, aczkolwiek w innej konwencji zapachowej - mocno owocowe, itp. Dla fanów czekolady będzie to nie lada frajda, móc wypróbować tę czekoladową rozkosz na twarzy! I mnie nawet się spodobało :)


Jak zobaczycie na zdjęciach poniżej, kolor jest jak najbardziej przekonywujący, może dla niektórych dwuznaczny - co dokładnie na tej twarzy mam? :) Muszę Was zapewnić, że konsystencja i kolor są równie mocno przekonywujące! Miałam wrażenie, jakbym nakładała na twarz rozpuszczoną mleczną czekoladę, która delikatnie zaczyna spajać się z moją skórą.

Doczytałam, że w składzie znajdziemy składniki takie jak: sól z morza martwego, masło shea i kakaowca. Same najlepsze rzeczy, jakie możemy dostarczyć naszej skórze, by czuła się odżywiona i komfortowo. Maseczka ma właściwości antystresowe. Myślę, że najlepiej spełnia się w tym zapach maseczki. Po pewnym czasie czuję lekkie orzeźwienie, po 10-15 minutach wysycha (jak maseczka z glinką), ale nie jest tak sucha, by nie móc np. mówić (na pewno masła mają w tym swoją zasługę).


Skóra jest orzeźwiona, nawilżona i promienna. Zmysły zostały ukojone, więc myślę, że spełniła swoją rolę. Dobrze co jakiś czas sięgać po takie wymysły dla równowagi i by skóra + reszta zmysłów mogła doświadczyć ciekawych wrażeń. Maseczka ma bardzo przyjazny skład, na pewno daję jej dużo plusów!

A co znajdziemy z drugiej strony opakowania:

"You're no longer 4 years old, sticking your head in the cake mixing bowl. But somehow your face is still covered in chocolate. No need to ask why. Our cocoa anti-stress mask will leave your skin calm, relaxed and radiant. In fact, you'll look good enough to eat. Think we'll start with your lips"



czwartek, 1 sierpnia 2013

Owocowo, zdrowo i śniadaniowo!

Podrzucam Wam pomysł na bardzo zdrowe i lekkie śniadanie! Taki zestaw niesamowicie poprawia humor i zaspakaja wymagania naszych kubków smakowych i reszty zmysłów, chociażby wzroku :) Śniadanie dość syte, delikatne, pełne aromatów i różnych smaków - rewelacja! Korzystajmy z uroków lata i ze świeżych owoców, to bogactwo wszelkiej witalności. Smacznego!

Skład:

- maliny
- borówki amerykańskie
- czerwone porzeczki
- bio jogurt z Lidla (może być jakikolwiek inny!)
- orzechy włoskie
- otręby
- płatki owsiane
- siemię lniane
- cynamon


Smaki tych owoców to uczta smaków! Słodkość malin i borówek przeplata się z kwaśnymi porzeczkami, a cynamon wydobywa najlepsze nuty smakowe :)


Effaclar M - Sebo-regulujący matujący krem nawilżający.

Matowa twarz to moje marzenie :) Jestem posiadaczką cery mieszanej i problematycznej, która ma swoje wzloty i upadki. Z zazdrością patrzę na cery kobiet, które mają skórę normalną a nawet suchą, bo wygląd tej skóry jest totalnie inny, wydaje się zdrowszy (jeżeli oczywiście odpowiednio zadbany). Jednak zawsze tak jest, gdy czegoś sami nie mamy, podoba nam się to, co mają inni. Kończę narzekanie w tym miejscu i zaczynam patrzeć na dobre strony :)

Miałam okres, że szukałam kosmetyków dla mojej cery, cały czas to robię, ale teraz już mniej więcej wiem, co robić. Moje traktowanie cery nie należy jeszcze do idealnych, ale ciągle szukam i próbuję. O czym marzę to: mniejsze pory, mniej zaskórników i mniej błyszczącej tafli na twarzy. Wiem jak wiele ma wpływ na stan naszej cery: to co jemy, jak żyjemy i również od kondycji hormonalnej czy po prostu zdrowotnej, która jest inna u każdej z nas. Mówi się, że taką mamy urodę :) Przechodząc do główniej myśli, kupiłam w swoim czasie na wypróbowanie kilka produktów z firmy La Roche-Posay z serii Effaclar: Effaclar Duo, Effaclar K, żel do mycia twarzy z serii Effaclar czy Effaclar M. Jak już działać, to kompleksowo - pomyślałam sobie. Effaclar Duo to mój ulubieniec! Żel do mycia twarzy również dawał radę, Effaclar K fajnie i delikatnie złuszcza skórę, a teraz opowiem kilka słów o kremie Effaclar M.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...