Soczyste zapachy, a najlepiej i kolory - kojarzą się z latem, słońcem, wypoczynkiem i błogą labą, o której na chwilę obecną możemy pomarzyć. No chyba, że ktoś udaje się w egzotyczną podróż w ciepły zakątek świata. Zamykam oczy i już tam jestem! :)
Nie każdy ma możliwość takiego podróżowania, więc pozostają nam doraźne przyjemności, które pozwolą nam zaspokoić te drobne marzenia. Może to być pyszny obiad z ciekawych składników, czy jeszcze lepiej - deser; masaż z użyciem aromatycznych olejków lub np. drobny zabieg kosmetyczny, które możemy wykonać same w domu - maseczka, peeling czy aromatyczna kąpiel.
Przedstawiam Wam dzisiejszego gościa:
Peeling Morelowy - Yves Rocher
OPIS PRODUCENTA:
Owocowy peeling z drobinkami z pestek moreli zapewni Ci gładką, oczyszczoną skórę i przywróci jej blask.
Stosować 1 do 2 razy w tygodniu, rozprowadź na zwilżonej skórze twarzy, masuj, omijając okolice oczu, następnie spłucz wodą.
DOBRA UWAGA: Nie połykać! (Biorąc pod uwagę soczysty zapach, można się pomylić :P )
SKŁAD:
Skład: Aqua, Hamamelis Virginiana Water, Stearic Acid, Prunus Armeniaca Seed Powder, Glycerin, Propylene Glycol, Potassium Hydroxide, Xanthan Gum, Disodium Lauryl Sulfosuccinate, Cetearyl Alcohol, Cocamidopropyl Betane, Hydrogenated Castor Oil, Sodium Cocoyl isethonate, Zea Mays Starch, Parfum, Methylparaben, Allantolin, Tocopherol, Ethylparaben, Propylparaben, Tetrasodium Edta, CI 14700, CI 19140, CI77891.
KONSYSTENCJA, ZAPACH, OPAKOWANIE:
Konsystencja kremowa, ale łatwo rozprowadzająca się na twarzy, wyczuwalne drobinki z pestek moreli. Kolor żółtawy, opalizujący (rozświetlający). Zapach przecudowny! - soczysto morelowy, można się spokojnie pomylić i powiedzieć, że to brzoskwinia, ale jest się bardzo blisko i raczej to żaden błąd. Opakowanie może być, raczej inne nie pasuje, przy końcu najlepiej rozciąć plastikowe opakowanie i zużyć resztkę produktu. Produkt bardzo wydajny, o ile nie ma się potrzebny mocnego peelingu.
CENA:
21,90 zł / 50 ml - dostępny w salonach Yves Rocher (najlepiej kupić ze zniżką!)
OPINIA i WRAŻENIA:
Używam już drugie opakowanie tego peelingu i zawszę będę do niego wracać. Na początku muszę zaznaczyć, że nie jest to produkt do mocnego peelingu (chociaż zależy od skóry i jej podatności). Ten peeling należy raczej do średniego kalibru. Konsystencja łatwo się rozprowadza, masujemy twarz i czujemy, jak drobinki z pestek moreli traktują naszą skórę. Produkt pozwala nam odświeżyć twarz, delikatnie rozświetlić skórę i zauważyłam, że również ją matuje, co mnie bardzo cieszy! Do tego również uwielbiam go za zapach, sama przyjemność go używać. Im więcej go użyjesz jednorazowo, tym więcej masz drobinek, więc efekt może być mocniejszy. Jeżeli szukamy czegoś jeszcze mocniejszego, to od razu proponuję chociażby morelowy peeling z St Ives (grubsze ziarno peelingowe) czy może peeling enzymatyczny. Używam raz w tygodniu i jestem zadowolona - odświeża i oczyszcza twarz, matuje, nie wysusza, wygładza, wyrównuje koloryt skóry i pozostawia piękny, morelowy zapach na rękach i na twarzy :)
OCENA:
4 / 5 - za zbyt wysoką cenę.
Jakie macie wrażenia po tym peelingu?
Jakie są Wasze rytuały oczyszczania twarzy?
Macie swój ulubiony peeling?
Buziaki,
super:) a zapach musi byc swietny
OdpowiedzUsuńO dzieki kochana, ja wlasnie szukam dobrego peelingu i zastanawialm sie nad tym z St Ives, ale piekne zapachy sa tak uwodzace, ze moze skusze sie na ten z Yves Rocher...
OdpowiedzUsuńDla mnie ten z St Ives był za mocny, bardzo podrażnił mi skórę :/
UsuńTrochę drogi, jak na peeling. Ja lubię morelowy z Soraya i peelingi z Perfecty zawsze kupuję je w saszetkach).
OdpowiedzUsuńmiałam go jest wspaniały! Niestety mały a dosyć drogi...
OdpowiedzUsuńCena to jedyny minus.
UsuńChętnie bym go wypróbowała :) do tej pory moim ulubionym peelingiem do twarzy jest morelowy Sorai. A do ciała wciąż bezkonkurencyjny jest zrobiony samodzielnie peeling kawowy :)
OdpowiedzUsuńKawowy jest świetny do ciała, też lubię + olejek rycynowy.
Usuńlubie takie kosmetyki a zapach pewnie piekny^^
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze peelingu z YR, ale na pewno kiedyś się skuszę ;D
OdpowiedzUsuńz chęcią bym go wypróbowała ze względu na jego apetyczny zapach i właściwości odświeżające i matujące :)
OdpowiedzUsuńnie lubię zapachu moreli, ogólnie nie lubię tego owocu, kieruję się bardziej ku tym leśnym, obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńJa się peelinguję peelingiem z zsk, skubany nigdy się chyba nie skończy!;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa peelingów własnej roboty!
UsuńApetyczny, może wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńDawno już nic nie miałam z YR... hmm.. uwielbiam zapach moreli! i jak tu przyoszczędzić przy tych recenzjach ;)
OdpowiedzUsuńWiem, co czujesz :) Mam to samo jak czytam dziesiątki innych postów!
Usuńjeżeli pachnie tak dobrze jak ten do ciała to chyba się zakocham:P jak tylko zużyję to co mam zakupię ten;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że efekt ten sam :)
UsuńNie miałam go, ale z pewnością teraz zwrócę na niego uwagę;)
OdpowiedzUsuńMam kilka ulubieńców, kosmetyków IR nie znam aż tak dobrze...
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa zapachu :)
To mój peelingowy faworyt, fajnie że Ty też masz pozytywne zdanie na jego temat :)
OdpowiedzUsuńPóki co nie używam peelingów do twarzy przy kuracji dermatologicznej ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba się oszczędzać, bardzo dobrze :)
Usuńja mam swój zdzierak z NEUTROGENY, ale jak się skończy szukam ideału dalej ;)
OdpowiedzUsuńWybór jest teraz ogromny! Mnie interesują coś bardziej enzymatyczne peelingi.
UsuńUżywałam go kiedyś u mojej mamy, miałam pozytywne odczucia;)
OdpowiedzUsuńJa mam peeling morelowy z YR ale do ciała i jest cuuudowny! Ten do twarzy też miałam i go pokochałam :)
OdpowiedzUsuńTeż go mam i bardzo lubię :)
Usuńzamówiłam go jakiś czas temu, ale póki co jeszcze nie używałam
OdpowiedzUsuńBędziesz zadowolona :)
Usuńjak będę w Yves Rocher to sobie powącham. generalnie wolę peelingi z duuużą ilością drobinek
OdpowiedzUsuńTen jest raczej delikatniejszy. Może będzie Ci odpowiadał peeling w stylu "mikrodermabrazji"?
Usuńdo twarzy mam juz swojego ulubienca, ale zajrze do YR i poszukam czegos mocnego do ciala :)
OdpowiedzUsuńTeraz zakupiliśmy tej marki peeling do stóp i inne produkty, zastanawialiśmy się czy też tego nie wziąć tym bardziej, że był na promocji i .. żałujemy!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńwyglada interesujaco...:) do tej pory mialam tylko morelki St. Ives i Soraya...jeseli jest tak dobry, to warto na niego chyba zapolowac...;>
OdpowiedzUsuń