Lato sprzyja pomysłom i wszelkim nowym doznaniom. Ja uwielbiam wszystko, co działa na nasze zmysły - od kolorów, po smaki, przez dźwięk, na zapachu kończąc! To jest dla mnie coś niesamowitego, jak ogromne znaczenie mają dla nas nasze zmysły nie tyle w postrzeganiu otoczenia, co po prostu do życia i przeżywania go bardziej kolorowo. Lato jest dla mnie okresem kolorów, smaków, pomysłów, gdzie możemy się na chwilę zatrzymać i z blasku tego cudnego słońca żyć pełnią :)
Ostatnio mam coraz więcej pomysłów i więcej ochoty na różne kulinarne wymysły, stąd trochę co nieco jedzeniowego pojawia się moim blogu, który jest kosmetycznym blogiem, jednak owoce i inne to naturalny kosmetyk przecież :) Przepis, który za moment podam, to modyfikacja pomysłów mojego brata z domieszką pomysły mamy i mojego własnego. Efekt jest bardzo zadowalający i syty. Zapraszam do wspólnego delektowania się!
Danie bardzo pożywne i idealne na początek dnia!
Wakacyjny omlet:
- 2 białka
- 1 żółtko
- 1 duża łyżka // 2 łyżeczki jogurtu greckiego z Lidla (gęstszy jogurt wypada lepiej niż maślanka!)
- 2/3 łyżeczki mąki ziemniaczanej
- *według uznania odrobina cukru waniliowego czy otrębów
Mieszamy i wylewamy na rozgrzaną patelnię, zmniejszamy ogień, zwracamy uwagę, by omlet co jakiś czas poruszać, a następnie obracamy na drugą stronę. Po upieczeniu dodajemy na wierzch:
- jogurt owocowy / jogurt naturalny / serek waniliowy
- maliny
- borówki amerykańskie
- czerwona porzeczka
- cynamon
Smacznego!